Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2012
Dystans całkowity: | 1510.60 km (w terenie 107.00 km; 7.08%) |
Czas w ruchu: | 84:44 |
Średnia prędkość: | 17.83 km/h |
Suma podjazdów: | 771 m |
Liczba aktywności: | 28 |
Średnio na aktywność: | 53.95 km i 3h 01m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 9 lipca 2012
do pracy i z pracy
- DST 41.10km
- Teren 2.00km
- Czas 02:19
- VAVG 17.74km/h
- Sprzęt Giant
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 lipca 2012
Tour de Kampinos
Wycieczka nazywała się Trans-Kampinos, ale że zrobione kółko wokół całego parku niech nazywa się TdK, też ładnie.
Umawiamy się z Marcinem (chrabu), koło stacji w Brwinowie, jedziemy razem do Sochaczewa na miejsce zbiórki reszty ekipy, która przyjeżdża pociągiem lub rowerami z Warszawy, jechaliśmy z Brwinowa ostrym tempem (jak na mnie) i przyjeżdżamy równo z pociągiem. Na razie średnia 21.4km/h
Ruszamy dalej ostrym tempem 27km/h. Omijamy Brochów, robimy postój w Tułowicach:
Pieczątka do Paszportu Mazowieckiego (pierwsza), większość Vagabundusa też bierze paszporty(zaraźliwe), spotykamy też kolegę rowerzystę który zbiera pieczątki do KOta, (kocia społeczność jeszcze jednak żyje), przyłącza się do naszej grupy i odcinek do Cybulic jedzie z nami.
Osada Puszczańska w Tułowicach.
Zaraz za Tułowicami w Górkach następny mały postój, oglądamy prywatny mini skansen, z domem ze słomianym dachem i dziurami w dachu zrobionymi przez kuny
Mini skansen w Górkach.
Kolejny popas na przerwę śniadaniową w Gniewniewicach(albo Grochalach).
Dobrym wynalazkiem przygotowanym na lato jest mix piwo/lemoniada, mała zawartość alkoholu i świetnie gasi pragnienie, tylko czemu browar z Poznania robi puszki 440ml a nie 500ml?
Za Adamówkiem (dopiero) wjeżdżamy na odcinki terenowe, do tej pory był prawie sam asfalt. Kolejny postój w Biały Domku (ponad rok już tam nie byłem).
Podczas postoju nagle głośny syk, jakiemuś rowerzyście nagle samoczynnie schodzi powietrze.
Oficjalny koniec wycieczki przy metrze na Młocinach, ale trzeba było uczcić zrobienie trasy, w mini grupce jedziemy na kebab "zwycięstwa" na Ochotę, .. i to był najbardziej morderczy odcinek, bardzo szybko i co jakiś czas trzeba było wjeżdżać na wiadukty. Ale danie w kebabie super (cielęcina z bakłażanami).
A dalej to już lekki powrót do domu, ale średnia za bardzo nie spadała.
Trasa:
Umawiamy się z Marcinem (chrabu), koło stacji w Brwinowie, jedziemy razem do Sochaczewa na miejsce zbiórki reszty ekipy, która przyjeżdża pociągiem lub rowerami z Warszawy, jechaliśmy z Brwinowa ostrym tempem (jak na mnie) i przyjeżdżamy równo z pociągiem. Na razie średnia 21.4km/h
Ruszamy dalej ostrym tempem 27km/h. Omijamy Brochów, robimy postój w Tułowicach:
Pieczątka do Paszportu Mazowieckiego (pierwsza), większość Vagabundusa też bierze paszporty(zaraźliwe), spotykamy też kolegę rowerzystę który zbiera pieczątki do KOta, (kocia społeczność jeszcze jednak żyje), przyłącza się do naszej grupy i odcinek do Cybulic jedzie z nami.
Osada Puszczańska w Tułowicach.
Zaraz za Tułowicami w Górkach następny mały postój, oglądamy prywatny mini skansen, z domem ze słomianym dachem i dziurami w dachu zrobionymi przez kuny
Mini skansen w Górkach.
Kolejny popas na przerwę śniadaniową w Gniewniewicach(albo Grochalach).
Dobrym wynalazkiem przygotowanym na lato jest mix piwo/lemoniada, mała zawartość alkoholu i świetnie gasi pragnienie, tylko czemu browar z Poznania robi puszki 440ml a nie 500ml?
Za Adamówkiem (dopiero) wjeżdżamy na odcinki terenowe, do tej pory był prawie sam asfalt. Kolejny postój w Biały Domku (ponad rok już tam nie byłem).
Podczas postoju nagle głośny syk, jakiemuś rowerzyście nagle samoczynnie schodzi powietrze.
Oficjalny koniec wycieczki przy metrze na Młocinach, ale trzeba było uczcić zrobienie trasy, w mini grupce jedziemy na kebab "zwycięstwa" na Ochotę, .. i to był najbardziej morderczy odcinek, bardzo szybko i co jakiś czas trzeba było wjeżdżać na wiadukty. Ale danie w kebabie super (cielęcina z bakłażanami).
A dalej to już lekki powrót do domu, ale średnia za bardzo nie spadała.
Trasa:
- DST 169.15km
- Teren 15.00km
- Czas 07:52
- VAVG 21.50km/h
- Podjazdy 232m
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 lipca 2012
do pracy i z pracy
- DST 43.23km
- Teren 4.50km
- Czas 02:24
- VAVG 18.01km/h
- Sprzęt Giant
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 lipca 2012
w poszukiwaniu Tęczy i podziemnej drogi
czyli nawigacyjny rajd rowerowy po Śródmieściu w Warszawy
tęcza znaleziona i oznaczona
podziemna droga niestety nie czyli cdn
tęcza znaleziona i oznaczona
podziemna droga niestety nie czyli cdn
- DST 66.20km
- Teren 2.50km
- Czas 03:50
- VAVG 17.27km/h
- Sprzęt Giant
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 lipca 2012
do pracy i z pracy
przyjemnie się jeździ letnim wieczorem
rower sam jedzie-> trzeba wymyślić jakąś naukową teorię
rower sam jedzie-> trzeba wymyślić jakąś naukową teorię
- DST 46.63km
- Teren 4.00km
- Czas 02:28
- VAVG 18.90km/h
- Sprzęt Giant
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 lipca 2012
do pracy i z pracy
- DST 41.00km
- Teren 4.50km
- Czas 02:24
- VAVG 17.08km/h
- Sprzęt Giant
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 lipca 2012
do pracy i z pracy
- DST 34.40km
- Teren 2.00km
- Czas 02:15
- VAVG 15.29km/h
- Sprzęt Giant
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 lipca 2012
Święto Roweru w Lubartowie
Największa impreza rowerowa w jakiej uczestniczyłem, zarejestrowało się ponad 9 tysięcy ludzi.
(fotka)
Robimy tylko najmniejszą pętlę. bardzo duży upał 34.5 stopnia w cieniu, a przed na mi jeszcze trochę kilometrów żeby wrócić do Dęblina.
Jako główna atrakcja wycieczki pałac w Kozłówce
(fotka)
Trasa:
Firlej-Przypisówka-Lubartów-Nowodwór-Kozłówka-Siedlisko-Lubartów-Kozłówka-Kamionka-Michów-Baranów-Ułęż-Dęblin
(fotka)
Robimy tylko najmniejszą pętlę. bardzo duży upał 34.5 stopnia w cieniu, a przed na mi jeszcze trochę kilometrów żeby wrócić do Dęblina.
Jako główna atrakcja wycieczki pałac w Kozłówce
(fotka)
Trasa:
Firlej-Przypisówka-Lubartów-Nowodwór-Kozłówka-Siedlisko-Lubartów-Kozłówka-Kamionka-Michów-Baranów-Ułęż-Dęblin
- DST 112.10km
- Czas 06:14
- VAVG 17.98km/h
- Podjazdy 313m
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze