Informacje

  • Wszystkie kilometry: 104998.90 km
  • Km w terenie: 9135.04 km (8.70%)
  • Czas na rowerze: 269d 10h 13m
  • Prędkość średnia: 16.04 km/h
  • Suma w górę: 50888 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pawrozik.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:1226.50 km (w terenie 136.00 km; 11.09%)
Czas w ruchu:71:41
Średnia prędkość:17.11 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:49.06 km i 2h 52m
Więcej statystyk
Czwartek, 19 kwietnia 2012

do pracy i z pracy

  • DST 41.50km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 18.44km/h
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 kwietnia 2012

do pracy i po Warszawie

centrum, mapy
  • DST 53.72km
  • Teren 2.50km
  • Czas 03:06
  • VAVG 17.33km/h
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 kwietnia 2012

do pracy i z pracy

z małym odbiciem na chińczyka
  • DST 46.40km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 17.40km/h
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 kwietnia 2012

mtbo w Otwocku

Pierwsze w tym roku rowerowe zawody na orientacje

PK3-myli mi się linia sieci energetycznej z drogą, ale szybko orientuje i tylko lekka korekta trasy, droga przed punktem dosyć błotnista, zapowiedź tego co może być dalej
PK2-przed samym punktem obieram zły wariant dojazdu, ale koryguję
PK1-punkt do którego po zaznaczonej na drodze, trzeba się przedzierać około kilometra przez bagna, ... a była oczywiście inna droga
PK15-dojazd ciekawą drogą gruntową, nie wiem co to za nawierzchnia ale od koło odlatywały wielkie czarne płaty błota, tak że nie miałem ochoty wracać tą drogą, to już do punktu PK10, inny wariant, najpierw spokojnie, ale malutki kawałek trzeba było się przedzierać przez bagna do kolan, ale woda czysta, obmyła trochę błoto
PK10- południowy dojazd przy torach, w sumie okazał się dobrym wyborem, trochę dalej w miejscowości Całowanie zakup wody, poprzednia już się skończyła
PK14- spokojny dojazd, bez żadnych niespodzianek
PK9- dojazd od południa okazał się dobrym wariantem, chociaż też było trochę podmokłego terenu, ale niewiele
PK8- nauczony doświadczeniem z dnia omijamy Bocianowe bagno, które wydaję się krótsze, ale wybieramy asfalt na około
PK7-łatwy dojazd w większości asfalt
PK13- ta trzynastka to jednak pechowa, jadąc do 13 opadam z sił.., punkt łatwo daję się znaleźć, po znalezieniu punktu w tej małej 3-osobowej grupce podejmujemy decyzje żeby jechać jeszcze na PK4, jedziemy na ten punkt ale.. po pewnym czasie znajdujemy się z powrotem w pobliżu pk13, tracimy 20 minut, okazuje się że jest już mało czasu, trzeba wracać na metę, najpierw najkrótszą drogą, oczywiście jakżeby inaczej, udaję się w końcu dostać do asfaltu, i co sił do mety.
przyjazd 9 minut przed limitem czasowym.
Wynik 20pkt, mogło być lepiej.

Z powrotem po zawodach, wstępujemy do ulubionej pizzerii w Otwocku, co raz jest tam inaczej, pizza tania ale dawniej wydawała mi się smaczniejsza, a i porcje były większe, następnym razem będzie kebab.
Stamtąd na rowerach jedziemy na warszawski Gocławek, i dalej skm w kierunku domu


zmęczony rowerek przy paśniku PK7

Dojazd na zawody: 9.1km
MTBO- 83.93
Powrót z MTBO- 31.39
  • DST 124.42km
  • Teren 50.00km
  • Czas 07:43
  • VAVG 16.12km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 kwietnia 2012

do pracy i z pracy

  • DST 44.30km
  • Teren 4.50km
  • Czas 02:29
  • VAVG 17.84km/h
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 kwietnia 2012

do pracy i z pracy

  • DST 41.77km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 17.65km/h
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 kwietnia 2012

do pracy i po Warszawie

Gocławek
  • DST 50.05km
  • Teren 3.00km
  • Czas 03:09
  • VAVG 15.89km/h
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 10 kwietnia 2012

do pracy i z pracy

  • DST 43.27km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:23
  • VAVG 18.16km/h
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 9 kwietnia 2012

dwie wycieczki

a miała być jedna długa, i możliwe że pierwsza setka w tym roku, ale...
wyjazd z domu po 7 rano, dosyć chłodno, zastanawiam się czy nie wrócić do domu po cieplejszą czapkę, ale już po kilometrze jestem rozgrzany. Jadę na Kabaty gdzie wraz ze znajomymi mam rozpocząć główną cześć wycieczki. Stamtąd przez Las Kabacki, Józefosław docieramy do Piaseczna.
... i tu niestety kończy się dla mnie wycieczka, awaria tylnej ośki,
trzeba mieć jednak dużo farta, żeby to stało się przy przystanku autobusowym, i czekam tylko 4min na autobus.

Głaz narzutowy przy ulicy granitowej, na osiedlu Wielki Kamień

wracam do domu, tylko 1,5 godziny sukces
Ładna, słoneczna pogoda, więc naprawiam szybko rower i na drugi wyjazd.
rekonesans jak wygląda autostrada, co się zmieniło od ostatniego czasu
można już przejechać rowerem od Koszajca do S8 w Morach.

Węzeł Konotopa

dalej to tak trochę na azymut zobaczymy co tam jest.

super traska dla rowerów, taka jak na Żeraniu, tylko niestety krótsza


i blokuje niestety taki znak, niestety trzeba było zawrócić

trasa 1:
Brwinów-Pruszków-Opacz-Okęcie-Kabaty-Józefosław-Piaseczno
trasa 2:
Brwinów-Koszajec-Mory-Włochy-Piastów-Brwinów
  • DST 80.10km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:44
  • VAVG 16.92km/h
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 kwietnia 2012

brwinowskie uliczki, część południowa

przed Świętami, krótka wycieczka po rodzinnym mieście, nawet w uliczki które nigdy do tej pory nigdy nie byłem, bo jakoś nie leżały na żadnej trasie


pomnik w rodzinnym mieście o którego istnieniu nie miałem pojęcia, o_o


a tyle zostało ze sławnego Pszczelina, 3 ule?


a to "moje" przedszkole

a to traska:
  • DST 27.56km
  • Teren 12.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 13.55km/h
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl