Sobota, 14 kwietnia 2012
mtbo w Otwocku
Pierwsze w tym roku rowerowe zawody na orientacje
PK3-myli mi się linia sieci energetycznej z drogą, ale szybko orientuje i tylko lekka korekta trasy, droga przed punktem dosyć błotnista, zapowiedź tego co może być dalej
PK2-przed samym punktem obieram zły wariant dojazdu, ale koryguję
PK1-punkt do którego po zaznaczonej na drodze, trzeba się przedzierać około kilometra przez bagna, ... a była oczywiście inna droga
PK15-dojazd ciekawą drogą gruntową, nie wiem co to za nawierzchnia ale od koło odlatywały wielkie czarne płaty błota, tak że nie miałem ochoty wracać tą drogą, to już do punktu PK10, inny wariant, najpierw spokojnie, ale malutki kawałek trzeba było się przedzierać przez bagna do kolan, ale woda czysta, obmyła trochę błoto
PK10- południowy dojazd przy torach, w sumie okazał się dobrym wyborem, trochę dalej w miejscowości Całowanie zakup wody, poprzednia już się skończyła
PK14- spokojny dojazd, bez żadnych niespodzianek
PK9- dojazd od południa okazał się dobrym wariantem, chociaż też było trochę podmokłego terenu, ale niewiele
PK8- nauczony doświadczeniem z dnia omijamy Bocianowe bagno, które wydaję się krótsze, ale wybieramy asfalt na około
PK7-łatwy dojazd w większości asfalt
PK13- ta trzynastka to jednak pechowa, jadąc do 13 opadam z sił.., punkt łatwo daję się znaleźć, po znalezieniu punktu w tej małej 3-osobowej grupce podejmujemy decyzje żeby jechać jeszcze na PK4, jedziemy na ten punkt ale.. po pewnym czasie znajdujemy się z powrotem w pobliżu pk13, tracimy 20 minut, okazuje się że jest już mało czasu, trzeba wracać na metę, najpierw najkrótszą drogą, oczywiście jakżeby inaczej, udaję się w końcu dostać do asfaltu, i co sił do mety.
przyjazd 9 minut przed limitem czasowym.
Wynik 20pkt, mogło być lepiej.
Z powrotem po zawodach, wstępujemy do ulubionej pizzerii w Otwocku, co raz jest tam inaczej, pizza tania ale dawniej wydawała mi się smaczniejsza, a i porcje były większe, następnym razem będzie kebab.
Stamtąd na rowerach jedziemy na warszawski Gocławek, i dalej skm w kierunku domu
zmęczony rowerek przy paśniku PK7
Dojazd na zawody: 9.1km
MTBO- 83.93
Powrót z MTBO- 31.39
PK3-myli mi się linia sieci energetycznej z drogą, ale szybko orientuje i tylko lekka korekta trasy, droga przed punktem dosyć błotnista, zapowiedź tego co może być dalej
PK2-przed samym punktem obieram zły wariant dojazdu, ale koryguję
PK1-punkt do którego po zaznaczonej na drodze, trzeba się przedzierać około kilometra przez bagna, ... a była oczywiście inna droga
PK15-dojazd ciekawą drogą gruntową, nie wiem co to za nawierzchnia ale od koło odlatywały wielkie czarne płaty błota, tak że nie miałem ochoty wracać tą drogą, to już do punktu PK10, inny wariant, najpierw spokojnie, ale malutki kawałek trzeba było się przedzierać przez bagna do kolan, ale woda czysta, obmyła trochę błoto
PK10- południowy dojazd przy torach, w sumie okazał się dobrym wyborem, trochę dalej w miejscowości Całowanie zakup wody, poprzednia już się skończyła
PK14- spokojny dojazd, bez żadnych niespodzianek
PK9- dojazd od południa okazał się dobrym wariantem, chociaż też było trochę podmokłego terenu, ale niewiele
PK8- nauczony doświadczeniem z dnia omijamy Bocianowe bagno, które wydaję się krótsze, ale wybieramy asfalt na około
PK7-łatwy dojazd w większości asfalt
PK13- ta trzynastka to jednak pechowa, jadąc do 13 opadam z sił.., punkt łatwo daję się znaleźć, po znalezieniu punktu w tej małej 3-osobowej grupce podejmujemy decyzje żeby jechać jeszcze na PK4, jedziemy na ten punkt ale.. po pewnym czasie znajdujemy się z powrotem w pobliżu pk13, tracimy 20 minut, okazuje się że jest już mało czasu, trzeba wracać na metę, najpierw najkrótszą drogą, oczywiście jakżeby inaczej, udaję się w końcu dostać do asfaltu, i co sił do mety.
przyjazd 9 minut przed limitem czasowym.
Wynik 20pkt, mogło być lepiej.
Z powrotem po zawodach, wstępujemy do ulubionej pizzerii w Otwocku, co raz jest tam inaczej, pizza tania ale dawniej wydawała mi się smaczniejsza, a i porcje były większe, następnym razem będzie kebab.
Stamtąd na rowerach jedziemy na warszawski Gocławek, i dalej skm w kierunku domu
zmęczony rowerek przy paśniku PK7
Dojazd na zawody: 9.1km
MTBO- 83.93
Powrót z MTBO- 31.39
- DST 124.42km
- Teren 50.00km
- Czas 07:43
- VAVG 16.12km/h
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj