Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2009
Dystans całkowity: | 1163.96 km (w terenie 177.30 km; 15.23%) |
Czas w ruchu: | 64:44 |
Średnia prędkość: | 17.98 km/h |
Liczba aktywności: | 22 |
Średnio na aktywność: | 52.91 km i 2h 56m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 2 sierpnia 2009
długi powrót do domu
Przejazd planowany od wielu lat, teraz zakończony pozytywnie.
Mimo że było po wiatr i rower obciążony sakwami.
Zalew w Ciechanowcu, widać tylko koryto Nurca, woda z zalewu została spuszczona 2 tygodnie temu, gdy ryby w rzece padły z powodu braku telenu.
Pozostałości zamku Skarbiec w Miedznie, nie jest opisany na mapach, powiedzieli nam o nim mieszkańcy osady.na zdjęciu to co pozostało, są jeszcze ślady fosy.
Wcześniej jeszcze zwiedziliśmy miejscowe sanktuarium.
Zamek w Liwie był już w dużo lepszym stanie.
A to już niedaleko domu, balon z reklamą Kasztelana, na co czekali spragnieni rowerzyści. nagroda się naleźy :-)
Długa jazda: razem z przerwami prawie 12 godzin, za długo dla GPS: nie mam loga całej trasy.
Trasa Dąbczyn- Ciechanowiec- Nur- Ceranów-Kosów Lacki-Miedzna- Węgrów-Liw- Stanisławów-Okuniew-Warszawa-Brwinów
Mimo że było po wiatr i rower obciążony sakwami.
Zalew w Ciechanowcu, widać tylko koryto Nurca, woda z zalewu została spuszczona 2 tygodnie temu, gdy ryby w rzece padły z powodu braku telenu.
Pozostałości zamku Skarbiec w Miedznie, nie jest opisany na mapach, powiedzieli nam o nim mieszkańcy osady.na zdjęciu to co pozostało, są jeszcze ślady fosy.
Wcześniej jeszcze zwiedziliśmy miejscowe sanktuarium.
Zamek w Liwie był już w dużo lepszym stanie.
A to już niedaleko domu, balon z reklamą Kasztelana, na co czekali spragnieni rowerzyści. nagroda się naleźy :-)
Długa jazda: razem z przerwami prawie 12 godzin, za długo dla GPS: nie mam loga całej trasy.
Trasa Dąbczyn- Ciechanowiec- Nur- Ceranów-Kosów Lacki-Miedzna- Węgrów-Liw- Stanisławów-Okuniew-Warszawa-Brwinów
- DST 171.21km
- Teren 4.70km
- Czas 08:40
- VAVG 19.76km/h
- Sprzęt Giant
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 1 sierpnia 2009
Do rodziny w Podlaskie
Tym razem wg zielonego pieszego szlaku turystycznego.
Dziwnie on się zaczyna w Gąsiorowie, nie wiadomo czemu tam, jakby był niedokończony. Właściwie to powinien być nie pieszy tylko rowerowy, prawie cały czas prowadzi po drogach, a na przejechanym odcinku prawie cały czas po asfalcie.
Po drodze zwiedzanie muzeum w Zuzeli:
Według opisu szlaku w Ślepowronach Nurzec należy przekroczyć przez bród. Powodzenia :-), może gdy jest mniejszy poziom wody.
Ale mieliśmy farta, wtedy gdy przyjechaliśmy nad rzekę, dotarli także autochtoni, którzy poinformowali że 100 w góre rzeki kładka (z tego miejsca co stalismy niewidoczna. To się nazywa fart: właściwi ludzie w odpowiednim czasie.
Po przekroczeniu rzeki, jakoś zgubiliśmy szlak. (kiedy indziej dalsza część)
Potem jeszcze tradycyjnie do Ciechanowca na najlepsze włoskie lody.
Trasa: Małkinia -Zuzela-Ołtarze Gołacze- Nur- Ślepowrony -Wojtkowice Dady- Ciechanowiec- Dąbczyn
Dziwnie on się zaczyna w Gąsiorowie, nie wiadomo czemu tam, jakby był niedokończony. Właściwie to powinien być nie pieszy tylko rowerowy, prawie cały czas prowadzi po drogach, a na przejechanym odcinku prawie cały czas po asfalcie.
Po drodze zwiedzanie muzeum w Zuzeli:
Według opisu szlaku w Ślepowronach Nurzec należy przekroczyć przez bród. Powodzenia :-), może gdy jest mniejszy poziom wody.
Ale mieliśmy farta, wtedy gdy przyjechaliśmy nad rzekę, dotarli także autochtoni, którzy poinformowali że 100 w góre rzeki kładka (z tego miejsca co stalismy niewidoczna. To się nazywa fart: właściwi ludzie w odpowiednim czasie.
Po przekroczeniu rzeki, jakoś zgubiliśmy szlak. (kiedy indziej dalsza część)
Potem jeszcze tradycyjnie do Ciechanowca na najlepsze włoskie lody.
Trasa: Małkinia -Zuzela-Ołtarze Gołacze- Nur- Ślepowrony -Wojtkowice Dady- Ciechanowiec- Dąbczyn
- DST 47.56km
- Teren 6.00km
- Czas 02:40
- VAVG 17.84km/h
- Sprzęt Giant
- Aktywność Jazda na rowerze