Informacje

  • Wszystkie kilometry: 104681.70 km
  • Km w terenie: 9121.04 km (8.71%)
  • Czas na rowerze: 268d 15h 52m
  • Prędkość średnia: 16.03 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pawrozik.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 11 czerwca 2011

krwawa pętla pokonana

krwawa czyli PTTK warszawska obwodnica turystyczna
przebieg: http://mkino.pttk.pl/odznaka/wot_przebieg.pdf
głównie prowadzi czerwonym szlakiem i dlatego "krwawa"

próbowałem 2 lata temu, niestety bez powodzenia, czasami po prostu trudno znaleźć szlak, straciłem wtedy na to sporo czasu,

tym razem ponowna próba, wybrałem ten dzień ponieważ w Otwocku też na ten dzień zdecydowano się na pokonanie trasy: http://otwock.org.pl/krwawa/index.html
zatem będzie tak fajniej spotkać kogoś po drodze

wstaję o 4 rano, małe śniadanie i sprawdzenie pogody ( wyglądają optymistycznie. temp około 20C i nie będzie padać


jadę na rondo, które będzie dla mnie miejscem starty i mety.
decyduję się że będę jechał przeciwnie do kierunku wskazówek zegara, dlatego że odcinek Zaborów-Brwinów prowadzi prawie cały czas drogami, będzie takie coś łatwiejszego na końcówkę
ruszam 4:40


miałem zamiar jechać na podstawie map, ale widzę że mam podobne problemy ze znalezieniem szlaku co dwa lata temu, włączam garmina, i od tej pory okazuje się bardzo pomocny


Za Zalesiem spotykam grupkę rowerzystów, którzy wyruszyli z Otwocka, nie byłem pewien czy pokonują pętle, ale potem ponownie spotykam ich w lasach chotomowskich


W Górze Kalwarii planowałem sobie zrobić mały odpoczynek, ale okrążam 2-krotnie plac, nie widzę żadnego spożywczego, jadę dalej, odpoczynek robię po drugiej stronie Wisły w Kępie Nadbrzeskiej, między Otwockiem Małym i Janowem szlak jakby prowadzi przez pola i łąki, pierwszy odcinek pokonuje na azymut czyli przez łąki, drugi natomiast znanym mi już objazdem


zaczynam powoli odczuwać trudy, szkoda że nie mam rogów na kierownicę
spotykam rowerową rodzinkę tata+3 dzieci,(najstarsze na rowerku, średnie w foteliku na bagażniku, najmłodsze w przyczepce, szkoda że nie zrobiłem zdjęcia


W Rembertowie robię sobie "chwilę" odpoczynku, posiłek i wysyłanie SMS do znajomych. Jest pewien plus jestem 2 godziny wcześniej niż 2 lata temu, i mniej zmęczony, dołącza do mnie kolega, który będzie mi towarzyszył przez 40km, okolice Horowego Bagna uważam za najgorszy odcinek warszawskiej obwodnicy, w pewnym miejscu szlak prowadzi przez "super fajne" tereny tj podmokłe, z mnóstwem komarów, leśnego podszycia, które bardzo lubi się zaczepiać w skórę, jak to dobrze że miałem długie spodnie


Okolice Skierd to znowu fragment gdzie szlak prowadzi w sposób utajony, jeden odcinek próbuje kierować się wg tracka w gps, po tych mało przyjemnych doświadczeniach, drugi odcinek nie idę na przełaj przez las, ale do wału nad Wisłą zjeżdżam dopiero gdy prowadzi tam normalna droga,
przeżywam kryzys,organizm pracuje na zbyt wysokich obrotach, nie wiem czy dam radę


Dojeżdżam do Modlina, aby zaliczyć trasę wg Wot, "nadkładam" 4km aby dojechać do stacji PKP, kończy się szlak czerwony, zaczynam jechać wzdłuż zielonego, zielony szlak wzdłuż wału nad Wisłą i w puszczy kampinoskiej to trasy dla mnie nieznane, miałem zrobić rekonesans ale jakoś nie było czasu, na szczęście trasy te były proste do nawigowania.
Robi się przyjemny chłodej
W Starej Dąbrowie, chociaż późna godzina tzn zaczyna zapadać zmrok, otwarty sklep, jak się ucieszyłem. litr coli i dalej w drogę.
koło Posady Łubiec, robi się już tak ciemno że zapalam lampki, miałem nadzieję że uda mi się dalej tj Zaborów lub Leszno, ale dało się spokojnie jechać.
W Zaborowie po wyjeździe z lasu, czuję się że uda się zrobić trasę, planuję że Brwinowie sobie kupię największą pizze (Pizza zwycięstwa), zajeżdżam do pizzerii niestety obchodzę się smakiem, już wygasili piec :(
zatem dalej na rondo, przyjeżdżam o 23:42

czyli pokonuję krwawą pętlę w 19:02 godzin
a czas netto 16:46

przy okazji pobijam swój rekord

na trasie
zjedzone:
2 kanapki, drożdżówka, snickers, banan, lody
wypite:
4,5l wody mineralnej, 1l coca-coli, 0.5l powerade


Trasa: Brwinów-Magdalenka-Zalesie Górne-Góra Kalwaria-Otwock Wielki-Wiązowna- Wawa Rembertów-Zielonka-Marki-Struga-Nieporęt-Chotomów-Modlin-Stara Dąbrowa-Leszno-Zaborów-Rokitno-Brwinów
  • DST 255.00km
  • Teren 200.00km
  • Czas 16:48
  • VAVG 15.18km/h
  • Podjazdy 680m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Olaf, cieszę się że Ci się udało,
.. i wielkie gratulacje :-)
pawrozik
- 19:55 niedziela, 15 lipca 2012 | linkuj
Przejechalem. Wersja nieortodoksyjna czesciowowo inaczej niz opis tzn w Kampinosie pojechalem wlasna droga i ulubione bagno bokiem

Wyszlo 225 km
Bylo super
Jeszcze raz szacun dla Tych co pokonali trase dokladnie wg opisu
Olaf
Gość - 07:37 niedziela, 15 lipca 2012 | linkuj
Przejechalem. Wersja nieortodoksyjna czesciowowo inaczej niz opis tzn w Kampinosie pojechalem wlasna droga i ulubione bagno bokiem

Wyszlo 225 km
Bylo super
Jeszcze raz szacun dla Tych co pokonali trase dokladnie wg opisu
Olaf
Gość - 07:35 niedziela, 15 lipca 2012 | linkuj
Olaf
tutaj znajdziesz trochę przydatnych informacji:
http://otwock.org.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=2607&postdays=0&postorder=asc&start=280
pawrozik
- 21:07 wtorek, 19 czerwca 2012 | linkuj
Wybieram sie w polowie lipca
Pozdrawiam
Olaf
Gość - 20:10 wtorek, 19 czerwca 2012 | linkuj
A, przepraszam, nie podpisałam się. To ja, Krolisek :) Gość - 22:57 niedziela, 27 maja 2012 | linkuj
Przeczytałam z przyjemnością Twoją relację. Tym bardziej, że teraz mogę porównać to ze swoimi doświadczeniami. Jak mało jadłeś! Ja nie zliczę wszystkich drożdżówek, które na trasie wciągnęłam (słowo "wciągnąć" bardzo w tym wypadku pasuje). A także bananów, pomarańczy, batonów, żelków, cukierków, krakersów... Gość - 22:56 niedziela, 27 maja 2012 | linkuj
Witaj
Byłem w sześcioosobowej grupie, którą pytałeś czy zaliczamy pętlę. Zastanawiało m nie skąd kolega taki zorientowany, a tu masz, sam na KP i na dodatek ukończył a my NIE !
Pozwoliłem sobie pobrać Twój ślad, na pewno będzie pomocny przy następnym podejściu :)
Pozdrawiam oraz gratuluję .
MorsG - 19:32 wtorek, 5 lipca 2011 | linkuj
Hej. Fajna relacja. Ja też za drugim podejściem dałem radę. Do zobaczenia na trasie. Protagonista - 14:52 środa, 29 czerwca 2011 | linkuj
Wielkie Gratulacje! Mi też się udało!
wschodnietriady
- 18:03 poniedziałek, 13 czerwca 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa calez
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl